Po burzy powraca cisza...
W tym tygodniu miasto opanowała huśtawka nastrojów związana z wydarzeniami w świecie sportowym. Spora część mieszkańców miasta bardzo przeżyła dwie istotne i dotkliwe porażki naszej drużyny piłkarskiej, która przez prawie cztery lata zachwycała fanów tego sportu na całym świecie. A co z drugą połową? No właśnie, tutaj wrażenia były mieszane. Część mieszkańców nigdy dobrze temu klubowi nie życzy (W szczególności kibice Espanyolu i Realu), a wielu niezainteresowanych zmieniło swój stosunek do piłki nożnej z obojętnego na niechętny lub wręcz wrogi z powodu trudnej sytuacji w jakiej znalazła się Hiszpania. Zapewniam Was, że mam serdecznie dosyć słów "kryzys" i "cięcia budżetowe", które słyszę na niemal każdym kroku na ulicy lub w telewizji. Niestety obecna Hiszpania zupełnie nie przypomina tego kraju, który pamiętam z moich poprzednich wizyt lub nawet z Erasmusa w Galicji w pierwszym półroczu feralnego 2008. W powietrzu wyczuwa się napięcie i pesymizm, wiele osób ot...