Entradas

Mostrando entradas de 2017

Kataloński bunt: Referendum 1-O

Imagen
Napis na budynku podczas protestów przeciwko zatrzymaniom katalońskich polityków Piątek 27-ego października 2017 roku to dzień, który zapisał się w historii jako data ogłoszenia niepodległości przez Katalonię. Co prawda Republiki Katalońskiej nie uznało żadne inne państwo, a jej rząd został jeszcze tego samego dnia odwołany przez premiera Hiszpanii, lecz na tym z pewnością nie zakończy się ten historyczny bunt. W poprzednim wpisie wytłumaczyłem pokrótce skąd wzięła się tak duża popularność ruchu niepodległościowego w regionie, teraz natomiast skupię się na referendum, które poprzedziło ogłoszenie niepodległości Referendum 1-O Referendum z 1-ego października w sprawie niepodległości kraju odbyło się pomimo zapewnień ze strony premiera Mariano Rajoya i jego rządu, iż do głosowania nie dojdzie. Jeszcze przed głosowaniem hiszpańska policja i gwardia obywatelska (Guardia Civil) skonfiskował y miliony kart wyborczych i plakatów, a także wiele urn . Zablokowano również ofic

Nerwowa cisza przed burzą: Referendum 1-O w Katalonii

Imagen
Transparent na manifestacji 20-ego września. Katalonia jest oburzona i urażona. Przez ostatnie miesiące napięcie między autonomią a centralnym rządem w Madrycie urosło do takiego poziomu, że rząd centralny w zeszłym tygodniu nasłał Straż Obywatelską (Guardia Civil) na katalońskie urzędy. Aresztowano czternastu polityków, wezwano prawie 700 burmistrzów do złożenia zeznań w sądzie, oraz zarekwirowano prawie dziesięć milionów kart do głosowania. Referendum, którego domaga się ponad dwa miliony osób jest nie demokratyczne, natomiast ściganie przeciwników politycznych policją i ganianie ich po sądach jest obroną demokracji… Logiczne, prawda? W ramach wstępu chciałbym wyjaśnić skąd wziął się obecny kryzys i w jaki sposób secesjonizm w Katalonii urósł w siłę do tego stopnia, żeby stawić czoła centralnemu rządowi w Madrycie. Niestety przez ostatnie lata przeczytałem wiele kłamstw, manipulacji i błędnych interpretacji, również w polskiej prasie, która podchodzi do tego tematu z perspek

"Nie w moim imieniu": Protest muzułmanów w Barcelonie przeciwko terroryzmowi

Imagen
Ratusz dzielnicy Gràcia z czarną wstęgą na znak żałoby Minęły już ponad trzy tygodnie od jednego z najczarniejszych dni w niedawnej historii Barcelony, w którym to piętnaście osób zginęło staranowanych przez furgonetkę prowadzoną przez terrorystę. Od tego czasu życie w mieście toczy się swoim normalnym biegiem, a twarze mieszkańców nie zdradzają nerwowości lub zmartwienia. Z kolei w mediach toczy się gorąca debata na temat zagrożenia terroryzmem, która dała podstawy do konfliktów na tle politycznym. Oficjalnie politycy deklarowali zjednoczenie w obliczu terroryzmu, oraz solidarność wobec ofiar, lecz w mediach od kilku tygodni padają liczne oskarżenia jednych wobec drugich. Obojętna wobec zamachu nie pozostała również społeczność muzułmańska i niestety również nieliczna lecz krzykliwa skrajna prawica. W poniedziałek 21-ego sierpnia na plaça Catalunya demonstrację przeciwko terroryzmowi zorganizowały liczne organizacje i stowarzyszenia muzułmanów w Katalonii. Ale zacznijmy od począ