Trek przez trzy wysokie przełęcze Everestu - Dzień 11: Panorama Everestu z Kala Patthar
Dzisiaj mamy wyjść wcześnie rano z Gorakshep w stronę góry Kala Patthar ("Czarny kamień" po nepalsku), aby podziwiać widok Everestu i pozostałych szczytów w świetle poranka. Jak się okazuje, noc na wysokości 5100 metrów nad poziomem morza wcale nie jest łatwa. Przez ściany z cienkiej dykty bardzo wyraźnie słyszę osoby z sąsiednich pokojów, które chyba też nie potrafią zasnąć, bo przewracają się z boku na bok i pokasłują. Po kilku godzinach bezsenności udaje mi się zapaść w sen, ale już przed czwartą rano musimy wstać. Wychodzimy z pensjonatu o 4:05 ubrani w najcieplejsze ubrania jakie mamy oraz wyposażeni w światła czołowe, ponieważ na zewnątrz jest wciąż bardzo zimno i ciemno. Po pięciu minutach marszu płaskim terenem dochodzimy do podnóża góry. Zaczynamy się wspinać bardzo powoli, ale za to prawie nie robimy postojów, dzięki czemu szybko zostawiamy w tyle większość osób idących z Gorakshep. Podejście nie jest ekstremalnie strome, ale prawie cały czas jest pod tym samym kąte...