Podatki Leo Messiego - Kto stoi za oskarżeniem?
Loża honorowa Santiago Bernabéu: Aznar, Bartomeu, Pérez i Silva de Lapuerta. Źródło: Vilaweb |
Od dłuższego czasu idol publiczności na Camp Nou, Lionel Messi, zmaga się z oskarżeniami o oszustwa podatkowe, jednak po dłuższym czasie bez wiadomości, niedawno sprawa wróciła na pierwsze strony gazet. Według najnowszych informacji Argentyńczykowi grożą 22 i pół tygodnia więzienia, co niektóre media ze stolicy Hiszpanii świętują niczym zdobycie Ligi Mistrzów. Część kibiców Realu Madryt nie potrafiących przeboleć faktu, że najlepszy piłkarz na świecie reprezentuje barwy odwiecznego rywala także przeżywa chwile radości.
Najpierw ’10-tka’
Barcelony i reprezentacji Argentyny została zwolniona z odpowiedzialności za
możliwe unikanie płacenia podatków od praw do wizerunku. Taką decyzję wydała
hiszpańska prokuratura generalna, uznając iż Messi nie był bezpośrednio
zaangażowany w zarządzanie swoimi podatkami, jednak wtedy na scenę wkroczyła oskarżyciel publiczny, Marta Silva de Lapuerta, która utrzymała zarzuty wobec
piłkarza. Jest to bardzo wpływowa osoba o dość niebezpiecznych dla Barçy
powiązaniach. Proponuję przyjrzeć się z bliska tej postaci, aby zrozumieć nieco
lepiej skąd wzięła się nagonka na Messiego, bo chyba możemy śmiało użyć tego
słowa. Warto również uświadomić sobie jak potężnego wroga ma naprzeciw siebie
FC Barcelona na tle skomplikowanych ostatnio relacji hiszpańsko-katalońskich.
Źródło: Vilaweb |
Zacznijmy więc: Pani
Silva jest jedną z osób tworzących tak zwaną 'La Gloriosa', czyli grupę
adwokatów, którzy swoje dyplomy odebrali na 4 dni przed pierwszym
zaprzysiężeniem José Maríi Aznara (PP) na premiera Hiszpanii. Grupa ta składała
się z 35 osób, z których aż 7 aktualnie zajmuje kluczowe stanowiska w
administracji publicznej za kadencji prawicowej i prohiszpańskiej Partido
Popular (PP). Pozostali z kolei odgrywają bardzo ważne role w największych hiszpańskich
korporacjach, takich jak Telefónica czy Grupo Santander. Katalońska 'Vilaweb' rozpisuje się o powiązaniach 'La Gloriosa' z polityczną i biznesową elitą kraju.
Oto kilka ciekawych postaci spośród kolegów i koleżanek Silvy de Lapuerta z 'La
Gloriosa':
- Jaime Pérez
Renovales aż do czerwca był wicesekretarzem u premiera Rajoya, a obecnie jest
doradcą prawnym Banco Santander.
- Miguel
Temboury, wicesekretarz w Ministerstwie Gospodarki i Konkurencyjności, jest
wnukiem falangisty Onésimo Redondo i synem hiszpańskich hrabiów. Był dyrektorem
gabinetu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych kiedy doszło do zamachu terrorystycznego
w Madrycie w 2004, wokół którego powstało sporo kontrowersji, m.in. z powodu
fałszywego oskarżenia ETA o dokonanie zamachu.
- Leopoldo-González
Echenique, prezes państwowej telewizji RTVE między 2012 a 2014, wcześniej
sekretarz generalny NH Hoteles, mąż innej adwokat z grupy 35 - Monici
López-Monis. Ta ostatnia jest obecnie, podobnie jak Silva, oskarżycielem publicznym
oraz sekretarz generalną banku Bankinter, a wcześniej zajmowała ważne
stanowiska w Banesto i Banco Santander.
- Severo Bueno de
Sitjar, adwokat z urzędu w Barcelonie, który podał do sądu katalońską instytucję
Generalitat ponieważ jego córka nie mogła uczyć się w języku hiszpańskim w szkole,
którą wybrał celowo.
- Marcos Mas
Raucwerk to obecny dyrektor komisji prawniczej FC Barcelona.
A skoro powróciliśmy
do tematu futbolu to nie można zapomnieć, iż Marta Silva de Lapuerta była
członkiem zarządu Realu Madryt między rokiem 2000 i 2006, u Florentino Pereza,
postaci niezwykle wpływowej w Hiszpanii. Pérez jest nie tylko prezydentem
Realu, ale przede wszystkim prezesem potężnej w kraju i na skalę międzynarodową
firmy ACS. Może się też pochwalić wieloma znajomościami w hiszpańskiej polityce.
Niektórzy z Was być może pamiętają fiasko Madrytu w staraniach o organizację
Igrzysk Olimpijskich, kiedy to niektórzy politycy Partido Popular wracali z
posiedzenia komitetu olimpijskiego w Buenos Aires prywatnym samolotem Pereza...
Ale to nie wszystko.
Silva de Lapuerta, urodzona w roku 1969, jest córką Federico Silvy Muñoza,
ministra Robót Publicznych za czasów dyktatury Franco (od 1965 do 1970). Silva
Muñoz jest też jednym z 'siete magníficos' - założycieli Alianza Popular,
partii będącej prekursorem aktualnie rządzącej Partido Popular. Jak to
określili dziennikarze 'Vilaweb' w swoim artykule, na którym bazuję, Marta
Silva de Lapuerta jest jedną z osób najlepiej obrazujących relacje między
światem polityki i biznesu w Hiszpanii, a także kontynuację władzy od czasów
dyktatury, poprzez okres przejściowy, aż do dzisiaj.
Oprócz tego Silva
de Lapuerta zajmowała też wysokie stanowisko w jednej z największych firm w
kraju, Sacyr Vallehermoso, u prezydenta Luisa del Rivero, również byłego
członka zarządu Realu Madryt i jednego z oskarżonych w sprawie nielegalnego
finansowania PP. W tę sprawę był również zamieszany Álvaro Lapuerta, były
skarbnik partii i wujek szanownej pani adwokat. W czasach gdy Marta Silva de
Lapuerta zajmowała stanowisko sekretarza generalnego w Sacyr Vallehermoso,
firma prawdopodobnie przekazała 480,000 € do tajnych funduszy Partido
Popular... Tak wynika z tzw. „papierów Barcenasa” ('Papeles de Bárcenas'), czyli dowodów i zeznań innego
byłego skarbnika partii. Pod dyrekcją Marty Silvy de Lapuerta adwokatura
państwowa nie wzięła udziału w oskarżeniu PP o nielegalne finansowanie.
Observatori DESC, platforma monitorująca i dbająca o przestrzeganie praw społecznych,
gospodarczych i kulturowych obywateli, podtrzymała zarzuty i oskarżyła
adwokaturę państwa o brak niezależności.
Sprawa wygląda
poważnie, prawda? Ale to nie wszystko. Wyobraźcie sobie, że Marta Silva de
Lapuerta jest też odpowiedzialna za oskarżenie i prowadzenie sprawy transferu
Neymara do FC Barcelona. Osobiście zarejestrowała też w Trybunale
Konstytucyjnym odwołania w sprawie katalońskiego prawa referendów (Llei de
consultes), a także przeciwko samemu referendum z 2014. W wyniku tego został
wytoczony proces wobec o złamanie prawa wobec prezydenta Katalonii Artura Masa
oraz Joany Ortegi i Irene Rigau, które również brały udział w organizacji
zeszłorocznego plebiscytu.
Niech każdy
wyciągnie własne wnioski. Hiszpania to kraj, w którym nigdy nie przeprowadzono
prawdziwych czystek w administracji publicznej po czasach dyktatury, a do dzisiaj jawnie
ignoruje się ofiary frankistowskich represji. Tutejsze media wątpią w
bezstronność adwokatury państwa, która niejednokrotnie pokazała, iż istnieją
dla niej jednostki uprzywilejowane, a inne nie mogą liczyć na żadną taryfę ulgową.
Wróg jest potężny i wiele wskazuje na to, że wcale nie jest neutralny, a więc nie ma co nastawiać się na szybkie rozwiązanie sprawy. Pozostaje nam zawołać "Ánimo Messi, powodzenia z kontuzją i w sądzie!".
A w jakim sądzie przyjęto zarzuty tej pani? Dlaczego sędzia ich nie odrzucił?
ResponderEliminarKtoś siedzi na piłkarzach Barcelony. Pewnie Ronadlo :)
ResponderEliminarŚwietny artykuł dziękuję za wyczerpanie tematu! :)
ResponderEliminarNajlepsze blogi są stworzone z myślą o tym, aby podzielić się wiedzą, którą nabywało się z pasji lub zainteresowania. To jest jeden z nich - Polecam!
ResponderEliminarSuper artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
ResponderEliminar